Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpnia 15, 2019

Na dnie. Rozdział 2.

-Marcin... - szepnęła. Niby nie miała się czego bać. Normalne małżeństwa przecież rozmawiają, kiedy pojawiają się problemy, więc dlaczego czuła strach, który osiadł na jej ramionach i nie chciał się z nich ruszyć? Czy to dlatego, że już dawno przestali ze sobą rozmawiać? Czy dlatego, że wiedziała co niesie ze sobą ta rozmowa?  -Julka - odparł, a w jego głosie mogła usłyszeć cień wątpliwości. Obydwoje byli przerażeni ciszą, która wokół nich panowała. Zdecydowanie to do nich nie pasowało. Częściej latały talerze, poduszki i wyzwiska. Do takiej sytuacji jak ta teraz po prostu nie byli przyzwyczajeni. I oboje tak bardzo nie chcieli tego przyznać, ale wiedzieli, że ten moment w końcu nadejdzie. Musiał nadejść, choć było to ostatnią z rzeczy, której by chcieli. Żadne z nich nie chciało być tym, które to powie. Żadne z nich nie chciało być tym, które podejmie ostateczną decyzję. Ale to Marcin okazał się być tym, który postanowił wziąć to na siebie. Postanowił zdjąć ten ciężar z Jul...